H: 4 biurowe krzesła, 2020

wideo performans, 10’10’’
Poruszenie, Muzeum Sztuki w Łodzi



W obliczu nadchodzącej katastrofy szukam odpowiedniego tronu dla Mesjasza – być może są nim cztery Pramatki (Sara, Rebeka, Rachela, Lea), które zostały wyparte ze świadomości na drodze patriarchalnej ekspansji. W pracy 4 biurowe krzesła zarejestrowany został performans, podczas którego ciągnę przez miasto cztery biurowe krzesła, wskrzeszając niejako zapomniany motyw czterech Pramatek. Próbuję wejść do siedziby korporacji, bowiem upatruję w niej przyczynę ciągłego istnienia patriarchatu oraz upadku duchowości. Krzesła-Tron stają się bezpieczną przystanią w drodze, gdzie mogą usiąść ludzie spotkani na ulicy (stają się oni uczestnikami mojej opowieści). Oprócz prowadzenia zwykłej rozmowy, opowiadam im historię i przywołuję motyw Pramatek:

„Jakub Lejbowicz Frank (…) pyta nieznanych adwersarzy: Wy mówiliście, że nasi Praojcowie są majestatem, tronem, a któż to widział krzesło na trzech nogach? Możliwe, że dla czasów nadchodzących, dla tronu Mesjasza potrzebna będzie mocniejsza podstawa niż patriarchalny trójnóg. Trzej ojcowie już dość nawojowali się. Mesjański czas, który ma nadejść to szlema – Pełnia, a jego imię: szalom – Pokój, a jego fundamentem: Sara, Rebeka, Rachela, Lea – Cztery Pramatki. Logika i estetyka sugeruje, że Mesjasz, który ma nadejść powinien być kobietą. Nawet lepiej to brzmi: zamiast MaszijachMaszicha”.